A ja pamietam "Przeminelo z wiatrem" jako premierowy film w tym kinie. Film byl od lat 14 ale jako ze bylem z Mama to mnie wpuszczono :)
Film byl wyswietlany w dwoch czesciach i w polowie wychodzilo sie do westybulu gdzie mozna bylo cos zjesc albo wypic - zupelnie jak w operze hihi :)
Jestem z Wildy i to bylo nasze kino, tutaj czulem sie zawsze najlepiej. Wyjatkiem byl tylko film "Strzaly komanczow" ktory ogladalem z przystawki (takie uchylane siedzisko z boku rzedu) w pierwszym rzedzie kina i akcje filmu trzeba bylo sledzic obracajac szybko glowa - lezka sie w oku kreci...
Wszystkie komentarze